piątek, 27 lipca 2012

Drugi rozdział

Na początku chciałam przeprosić że nie dodawałam 2 rozdziału ale nie miałam ani czasu ani weny
:( ale dzisiaj w końcu mam wene. Dziękuje za różne miłe komentarze:).
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://www.youtube.com/watch?v=olUTONs8iRA&feature=fvwrel (włączcie tą piosenkę:))
Wstałem o 10.00  z bólem głowy i kacem. Otworzyłem oczy i rozglądnąłem się po pokoju na podłodze były dwie butelki piwa i pół dopita butelka Jack'a Daniells'a. Po chwili ktoś zapukał do pokoju.
-Siema ,jak się czujesz ? - zapytał Zayn.
-Cześć ,bywało lepiej. - powiedziałem smutno.
-Widzę że trochę wczoraj popiłeś. Coś się stało ? - dopytywał się.
-Olivia się stała. - rzekłem bez uczuć. - Wczorajszy dzień był koszmarny nie mogłem sobie poradzić.
-Rozumiem ale alkohol to nie rozwiązanie. - powiedział troskliwie klepiąc mnie po ramieniu.
-Wiem, wiem ale nie wiedziałem co robić pogubiłem się już. - dodałem.
-Dobra rozumiem nie przyszedłem tutaj cię pouczać. - powiedział.
-To po co przyszedłeś ?
-Pogadać z tobą . Nie mogę patrzeć jak cierpisz. Jesteś moim przyjacielem więc chcę dla ciebie jak najlepiej. Co się z tobą dzieje ? Gdzie się podział ten radosny i pełen życia Harry ?  - powiedział znowu troskliwie.
-To wszystko przez Olivię starałem się ale ona nigdy tego nie doceniała. Było mi z nią na początku dobrze a teraz ... teraz żałuje że ją poznałem. - powiedziałem uraniając łzę.
-Harry sorry ,że do tego wracam ale od początku ci mówiliśmy że będziesz przez nią cierpiał. Teraz widzisz  co się dzieje. - dodał głaszcząc mnie po rozburzonych lokach.
-Wiem i ,żałuje że was nie słuchałem.
-Harry ale czy ty ją kochasz ? - zapytał mnie. Zaskoczyło mnie to pytanie i nie wiedziałem co odpowiedzieć nienawidzę tego pytania.
-Nie wiem ... nie wiem już co do niej czuje.
-To dlaczego z nią jesteś, przecież bycie z kimś bez miłości to ... to jak Niall kochający jedzenie ale  jest na diecie. To nie ma sensu. Skończ z nią jestem pewien ,że ktoś inny zasługuje na ciebie bardziej niż Olivia.- powiedział ,a w tej chwili nie wiem czemu ale pomyślałem o Evelin i lekko się uśmiechnąłem.
-Dlaczego się uśmiechasz ? - powiedział sam się uśmiechając.
-Pomyślałem o kimś. - powiedziałem przygryzając wargę .
-O kim ? - dopytywał się.
-O Evelin od miesiąca spotykam ją w centrum Londynu jak gra na gitarze jest niesamowita i ... słodka. A wczoraj miałem okazję z nią porozmawiać. Całą noc o niej myślałem ale to trochę dziwnie jestem z Olivią a myślę o innej. Nie sądzisz ,że to prostackie - powiedziałem nadal się uśmiechając.
-Nie sądzę ,żeby to było dziwne wręcz przeciwnie może powinieneś się z nią spotkać kto wie może coś z tego będzie i zapomnisz o Olivii na zawsze i w końcu będziesz szczęśliwy. - powiedział przekonującym uśmiechem.
-Dzisiaj się z nią umówiłem na spotkanie. Zayn możesz coś dla mnie zrobić ? - zapytałem oczami szczeniaczka.
-Pewnie dla ciebie wszystko. - uśmiechnął się.
-Możesz mnie przytulić i powiedzieć ,że wszystko się ułoży. - po prosiłem.
Zayn się zaśmiał ale zrobił to co chciałem.
-Lepiej ? - zapytał Malik przytulając mnie.
- O wiele lepiej. - zaśmiałem się.
-To ja będę leciał. Mam dzisiaj z Perrie iść do jej rodziców na obiad. - powiedział i pożegnał się.
-Powodzenia i pozdrów ją. - pożegnałem się z nim.
Poleżałem z 15 minut w łóżku po czym w końcu wstałem z łóżka. Wziąłem butelki po alkoholu i zszedłem na dół do kuchni. Wyrzuciłem do śmieci i przeglądnąłem się w lustrze. Wyglądałem jak siedem nieszczęść. Po chwili pomyślałem sobie po co ja mam tak cierpieć przez jakąś szmatę. Muszę z nią skończyć przynajmniej dzisiaj chcę odpocząć od zmartwień i smutku.
-I wiem od czego zacznę -  powiedziałem do siebie.
Wziąłem do ręki telefon i zadzwoniłem do Evelin. Przez chwilę ogarnął mnie lęk ,a co jeśli o mnie zapomniała . Kiedy zamierzałem się rozłączyć usłyszałem słodki i cichy dziewczęcy głos.
-Witam ,z kim mam przyjemność ? - odezwała się.
-Cz-cz-eść tu  Harry  pamiętasz mnie ? Mieliśmy się dzisiaj spotkać w "Ramon's". - powiedziałem nieśmiało.
-O hej Harry! Pewnie ,że cię pamiętam. Trudno zapomnieć takiego słodkiego uśmiechu a o spotkaniu pamiętam. Dzisiaj o 15.00 - zaśmiała się.
-To dobrze chciałem się upewnić i czy nie zmieniłaś żadnych planów. - dodałem.
-Spokojnie puki co nie mam innych planów. Przepraszam ale muszę kończyć do zobaczenia. - powiedziała i odłączyła się.
Uspokoiłem się i poszedłem się przewietrzyć wziąłem MP3 i "Call me maybe" Carly Rae Jepsen.
Uwielbiam samotne spacery zawsze mnie uspakajają. Po godzinie spacerowania wróciłem do domu. Była już 13.00 postanowiłem się przygotować do spotkania z Evelin. Wziąłem półgodzinną relaksującą kąpiel, poprawiłem swoje zacne loki i ubrałem się jak najlepiej żeby zrobić na niej wrażenie. W salonie był Niall, Zayn i Louis.
-WOW Harry a co ty tak się odstawiłeś ? -zapytał Niall.
-Idę na spotkanie. - powiedziałem poważnym tonem.
-A już wiem z kim. - puścił do mnie Zayn oczko.
-Cicho bądź. - parsknąłem.
- Rzadko to mówię ale wyglądasz sexy. - powiedział Louis.
-Dziękuje Louisie. A teraz muszę się z wami pożegnać. - powiedziałem poważnie ale też zabawnym tonem.
-Ok ale bez kluczy to ty daleko nie zajedziesz. - zaśmiał się Niall i rzucił mi kluczyki do auta.
-Dzięki Niall. - uśmiechnąłem się i wsiadłem do auta.
Pojechałem do "Ramon's" Evelin jeszcze nie było. Niestety musiałem na nią czekać 10 minut było mi smutno ,że się spóźniła ale kiedy zobaczyłem ją w drzwiach natychmiast smutek minął. Miała śliczną  turkusową koronkową sukienkę. Zatkało mi dech w piersi ale po chwili znów wrócił.
-Część Harry, przepraszam za spóźnienie ale musiałam dłużej zostać w pracy i się jeszcze przebrać mam nadzieje ,że cię nie zawiodłam. - powiedziała ściskając mnie.
-Nie skąd nic się nie stało. Ślicznie wyglądasz ,usiądź. - powiedziałem a z mojej twarzy nie znikał uśmiech.
Po chwili podszedł do nas kelner zamówiliśmy to co chcieliśmy i wróciliśmy do rozmowy.
-Jak ci minął dzień ? - zapytałem.
-Miałam pechowy dzień spóźniałam się do pracy i przez to musiałam dłużej zostać.  Miałam kiepski humor ale twój telefon go poprawił . - zaśmiała się. - A tobie ?
-Też nie był najlepszy.
-Wiesz często widziałam cię jak grałam w Londynie. Widzę ,że ci się podoba jak gram ? - zaśmiała się.
-Pewnie masz niesamowity talent to jak  grasz poprawia mi humor i wprowadza w dobry nastrój. - powiedziałem dotykając ją lekko po dłoni.
-Miło to słyszeć a ty grasz na jakimś instrumencie ?
-Kiedyś grałem na gitarze ale szybko zrezygnowałem. - zaśmiałem się.
-Dlaczego ? Mnie gra na gitarze relaksuje.
-Jakoś trudno mi się ostatnio zrelaksować mam same problemy. - powiedziałem smutno.
-Przykro mi ,a coś się stało ? - zapytała.
-Nie chcę o tym rozmawiać ,ani wspominać chociaż dzisiaj. - uśmiechnąłem się.
-Dobrze przepraszam nie chciałam byś wścibska. - dodała przepraszającym wzrokiem.
-Nie pomyślałem tak o tobie. Zmieńmy temat. - powiedziałem przekonując ją. - Jak dawno grasz na gitarze ?
-Od 5 lat. - dodała.
Byliśmy w "Ramon's" przez dwie godziny bardzo dobrze się poznaliśmy. Może i znaliśmy się dopiero jeden dzień ale czułem jakby była starą dobrą znajomą. Była odmianą Olivii miła, sympatyczna i zabawna a na dodatek była prześliczna. Po pobycie w restauracji poszliśmy na spacer. Niestety brakowało nam tematów do rozmów więc panowała cisza. Postanowiłem ją przerwać.
-A czym się zajmujesz oprócz gry na gitarze ? - zapytałem.
-Mam dość ciężko bo dużo pracuje jestem kelnerką, korepetytorką, fryzjerką i na dodatek gram na gitarze. No ale cóż taki mój los. - powiedziała bardzo smutno.
-Dlaczego tak dużo pracujesz odpuść sobie powinnaś się bawić. - powiedziałem pocieszając ją.
-Niestety imprezy i luksus to nie moja bajka. - zaczęła mówić, siadając na pobliskiej ławce.
-Co to znaczy ? - powiedziałem nie rozumiejąc jej.
-Widzisz bo ja nie jestem bogata wręcz przeciwnie żyje bardzo skromnie i ubogo. Nie stać mnie na markowe i drogie rzeczy. Mieszkam w rodzinie zastępczej. - powiedziała uraniając przy tym łzy.
Było mi jej strasznie żal ,nie myślałem nigdy że taka słodka i śliczna dziewczyna jak ona ma tak trudno w życiu.
-Przykro mi nie myślałem że taka dziewczyna jak ty ma takie problemy. - powiedziałem przytulając ją.
-Staram być silna ale to jest za trudne. Ukrywam smutek i łzy za uśmiechem. Moje życie nie jest jak z kolorowej bajki bardziej jest dramatem  z tragicznym zakończeniem - dodała lekko płacząc.
-Nie mów tak życie takie jest czasami są trudne dni a czasami jest promyk słońca. Życie to nie jest bajka nikt nie ma kolorowo. - powiedziałem próbując ją pocieszyć.
Po rozmowie poszliśmy do auta.
-Odwiozę cię do domu. - powiedziałem.
-Nie ! - powiedziała przecząco.
-Dlaczego ,nie będziesz taki kawał wracać do domu. - powiedziałem nie rozumiejąc je.
-To podwieś mnie pod Tesco stamtąd mam blisko do domu. - powiedziała proszącym wzrokiem.
-Daj spokój podwiozę cię do domu przecież nic się nie stanie. - zaśmiałem się.
-Wolę żebyś mnie podwiózł do Tesco chcę zrobić zakupy. - powiedziała a w jej oczach pojawiła się łza.
-Dobrze niech będzie. - powiedziałem i uśmiechnąłem się przyjaźnie. Zrobiłem tak jak chciała nie chciałem się z nią kłócić .
-Na pewno nie chcesz żebym cię podwiózł do domu ? - powiedziałem zatrzymując się przy sklepie.
-Nie dziękuje. - powiedziała i pożegnała się na pożegnanie.
-Pa i dzięki za miły dzień. - powiedziałem żegnając się przytulając ją.
-Zobaczymy się jeszcze ? - zapytała lekko się uśmiechając.
-No pewnie. - powiedziałem głaszcząc ją po włosach.
Evelin ostatni raz się pożegnała i poszła do Tesco.
Wróciłem do domu i usiadłem w salonie. Po chwili zszedł Zayn.
-O witam i jak randka ? -zapytał.
-Dobrze Evelin jest odmianą Olivii, jest słodka, miła i zabawna ale za to bardzo skromna i biedna. - powiedziałem.
-Biedna ?! a to coś złego ? - zapytał
-Nie skąd ale jest mi jej żal. Ona jest świetną dziewczyną ale ma tak trudno w życiu. Współczuje jej. - dodałem smutno.
-Harry w życiu nie zawsze jest kolorowo. To że my mamy lepsze życie to nie znaczy że wszyscy takie mają ale bardziej od tego jaki Evelin ma portfel ważniejsze jest jakie ma serce. - powiedział znowu w taki romantyczny sposób.
-Ty zawsze wiesz co powiedzieć. - zaśmiałem się. - ale wiem przecież ,szkoda mi tylko osób takich jak ona. Życie jest niesprawiedliwe.  - powiedziałem bulwersując się.
-Co na to poradzisz ?. - powiedział po czym poklepał mnie po ramieniu i poszedł do pokoju. Było po 21.00 więc poszedłem odpocząć. Włączyłem na laptopie "Igrzyska śmierci" i położyłem się do łóżka. Po północy poszedłem spać.




wtorek, 3 lipca 2012

Pierwszy rozdziała


No i znowu, znowu nie odbiera ode mnie telefonów i mnie unika. O co chodzi Olivii jeśli mnie nie chce to niech mi to powie a nie bawi się ze  mną w kotka i myszkę. Mowa oczywiście o mojej dziewczynie Olivii. Jesteśmy razem 4 miesiące ale od dwóch miesięcy zmieniła się. Unika mnie ,nie ma dla mnie czasu mam wrażenie że spotyka się ze mną tylko z litości. Może ma kogoś innego ,co jeśli mnie zdradza często mam takie myśli. Moi przyjaciele Zayn,Liam ,Louis i Niall są przeciwko mojego związku od początku mieli o niej złe zdanie. W sumie teraz trochę się z nimi zgadzam stała się chłodna, zimna i egoistyczna. Jeśli mieliśmy się spotkać wiedziałem że muszę mieć ze sobą kasę. Po chwili dostałem sms'a. "Siema Harry jak tak bardzo chcesz się spotkać to za 15 minut w "Roman's" Olivia".
Szczerze zdziwiłem się że w końcu odpisała. Ubrałem szybko buty i zszedłem na dół w kuchni siedział Lou i Niall.
-A ty dokąd ? - zapytał się Louis z marchewką w buzi
-Olivia chce się spotkać. - powiedział
-Wow w końcu a co to się stało. - przewrócił oczami Niall
-Sam się zastanawiam. - westchnąłem.
Wsiadłem do auta i ruszyłem do restauracji. Po 10 minutach byłem na miejscu. Olivii jeszcze nie było nie zdziwił bym się gdyby się spóźniała. Usiadłem koło okna po czym podszedł do mnie kelner.
-Witam coś podać ? - zapytał.
- Nie dzięki. - odmówiłem.
Czekałem na nią jakieś 15 minut miałem ochotę wyjść ale pomyślałem że chwile jeszcze poczekam. Wkrótce do kawiarni przyszła Olivia. Miałem mieszane uczucie w tej chwili jakąś dziwną niechęć. Odechciało mi się tego spotkania. Podeszła do mnie bliżej a ja ją próbowałem pocałować w policzek ,jednak ona jak zwykle mnie odepchnęła.
-Harry bo nie całuj mnie bo się rozmarzę na policzku. - powiedziała chłodno.
-Jak zwykle. - dodałem smutno.
-Czego chciałeś ? - zapytała.
-Chciałem się w końcu spotkać z moją dziewczyną. - powiedziałem wymuszając uśmiech i dotykając jej dłoni. Ona jednak ją odsunęła i z obojętnością spojrzała przez okno.
-Harry daj spokój ciągle do mnie dzwonisz, piszesz sms'y po cholere ! - krzyknęła. -Potrzebuje trochę wolności.
-A co to związek ze mną jest jak jakiś wyrok. - powiedziałem zły.
-Ok jak tak bardzo ci zależy możemy iść do galerii. Coś kupimy. - powiedziała uśmiechając się.
-Uśmiechasz się tylko na myśl o kasie. - szepnąłem pod nosem.
-Co proszę ?! - dopytała się.
-Nic ,chodźmy już. - westchnąłem
Szliśmy do jej ulubionej galerii. Niestety tam było strasznie drogo jednak nie chciałem zgrywać sknery. Szliśmy obojętnie, bez uczucia w samej ciszy czasami odezw ując się. Po drodze zauważyłem dziewczynę która grała na gitarze. Co dziennie przychodziłem do centrum Londynu żeby sobie odpocząć to jak grała zawsze po prawiło mi humor ,również była bardzo śliczna.
-Co się patrzysz na tą laskę ? -zapytała zła Olivia.
-Nic słuchałem jak gra. - dodałem
-Proszę cię kręci cię taka byle jaka laska. Przecież to jakaś żebraczka ,zero gustu ,zero urody. Po cholerę zwracasz na nią uwagę nawet na porządnego fryzjera ją nie stać. - powiedziała chamsko.
-Bo ty może lepsza jesteś ? - zapytałem również chamsko.
- Pewnie ja chociaż wiem jak się ubrać , w ogóle spójrz na nią przecież to zwykłe zero. - dodała.
-Wiesz co lepiej się zamknij. - dodałem srogo.
Wkurzała mnie jej gatka nigdy nie byłem dla niej taki bezczelny ale tym razem przegięła nie znała jej przecież. Poszliśmy do sklepu ona od razu zaczęła piszczeć na widok jakiś butów.
-Matko Harruś one są piękne. - powiedziała.
*I drogie* pomyślałem ,żeby szybciej wyjść kupiłem jej te cholerne buty. Po drugiej stronie była kwiaciarnia. Pomyślałem ,że jak jej kupię różę to może się ucieszy i nie będzie się gniewać.
Poszedłem tam i zobaczyłem piękną czerwoną róże. Zapłaciłem i wróciłem do Olivii. Ona szukała coś w torebkach. Przytuliłem ją od tyłu myśląc że się ucieszy ale ona po patrzyła na mnie jak na jakiegoś zboczeńca.
-Harry co ty wyprawiasz tu są ludzie ! - krzyknęła
-Przepraszam może w ramach przeprosin przyjmiesz tą róże ? - zapytałem i wyciągnąłem za pleców róże.
Olivia zerknęła na nią i na mnie z obojętnością i pogardą.
-Po co mi jakaś roślina mogłeś się postarać o coś lepszego. - powiedziała i rzuciła kwiatkiem
-Myślałem ,że się ucieszysz. - dodałem zawiedziony.
- Ta torebka jest śliczna zobacz. - uśmiechnęła się. -Kupisz ? - zapytała proszącym wzrokiem
-SAMA SOBIE JĄ KUP ! - wziąłem róże i wyszedłem.
Nie wiem czemu ale chciało mi się płakać czułem ,że mnie już nie kocha ale za to uwielbia mój portfel. Poszedłem posłuchać jak gra ta dziewczyna bałem się ,że już jej nie ma ale się  myliłem. Usiadłem na ławce i patrzyłem się na róże. Ona miała na prawdę talent ,po chwili zaczęła grać  "Sweet Disposition" The Temper Trap uwielbiałem tą piosenkę a ten cover wyszedł jej fenomenalnie.
Poczułem czyjąś dłoń na ramieniu była to Olivia myślałem ,że chce mnie przeprosić ale myliłem się.
-Co ty tu robisz ? Przecież mówiłam ,że ta laska to zwykłe zero. - powiedziała zła.
-Nie rób scen ,zejdź mi lepiej z oczu. - dodałem rozgniewany.
Ona poszła bez słów pożegnania ,a ja zostałem sam z różą w ręku. Po policzku spłynęła mi jedna, druga i trzecia łza. Wytarłem się ręką i spojrzałem na gitarzystkę. Po dwóch piosenkach dziewczyna pożegnała się z publicznością wszyscy razem ze mną zaczęli jej klaskać. Kiedy wszyscy się rozchodzili ,a ona pakowała gitarę podszedłem do niej skoro Olivia nie chciała róży to może ona się ucieszy w sumie często tutaj bywam i chodź jej nie znam poprawiała mi humor.
-Hej. - przywitałem się.
-Cześć ,coś chciałeś ? - zapytała się z uśmiechem.
 -Nie tylko chciałem dać ci tą różę. - uśmiechnąłem się.
-Matko dziękuje to takie miłe. - powiedziała rumieniąc się, przytuliła mnie lekko. Poczułem dziwne ciepło ale zignorowałem je.
-Masz na prawdę talent ,jesteś niesamowita. - powiedziałem.
-Dziękuje jesteś kochany. A nie lepiej dać tą róże swojej dziewczynie, nie będzie zła ? - zapytała
- Pokłóciłem się z nią ,nie chcę o tym gadać. - powiedziałem spuszczając głowę.
-Nie przejmuj się będzie dobrze jeśli cię kocha to wybaczy. - pocieszała mnie.
-Właśnie jeśli mnie kocha. Miło ,że tak mówisz ale to nie jest takie proste. - dodałem uraniając przy tym łzę.
-O przepraszam nie chciałam powiedzieć czegoś nie tak. Tak w ogóle jestem Evelin. - przedstawiła się.
-Jestem Harry. Może masz ochotę na kawę ? - za proponowałem
-Z chęcią bym poszła ale muszę już iść może innym razem.
-To jutro o 15 w "Roman's".
-Z chęcią. - powiedziała nieśmiało
Wymieniliśmy się numerami i poszliśmy w swoje strony. Przyda mi się z kimś spotkać czy pogadać wiem ,że mogę liczyć na chłopaków ale wydała mi się na prawdę sympatyczna. Wróciłem do domu na zegarze było po szóstej. Z góry zszedł Lou.
-Siema jak tam randka ? - zapytał
- Szkoda gadać. - powiedziałem smutno
-Co się stało ? Harry - zapytał siadając koło mnie.
-Nie chce mi się o tym gadać. Ona na prawdę się zmieniła stała się taka obojętna ,jak kupiłem jej róże to się wydarła na mnie. - spuściłem ponownie głowę w dół.
-Mówiłem od początku że Olivia nie jest dla ciebie. - przytulił mnie. - Co zrobiłeś z tą różą ?
-Dałem jej komuś kto bardziej na nią zasłużył. - uśmiechnąłem się.
-Komu Liamowi, Niallowi ? - zaśmiał się.
Powiedziałem Lou o Evelin, o tym dlaczego po południu wychodzę na dwie godziny z domu, że jej muzyka mnie pociesza i o tym że mam się z nią jutro spotkać.
- Podziękuj jej ode mnie. - powiedział miłym głosem.
- Dlaczego ? - zapytałem nie wiedząc o co mu chodzi.
-Za to ,że chociaż dzięki niej byłeś wesoły i nie dałeś się smutku. Widocznie to dobra dziewczyna. - pogłaskał mnie  po plecach i wyszedł do Eleanor.
 Zostałem sam ,lubiłem czasami samotność włączyłem płytę Pink Floyda i wziąłem Jack'a Daniells'a.

P.S Przepraszam jeśli zdarzyły się błędy :) Mam nadzieje ,że się podoba:)

niedziela, 1 lipca 2012

Bohaterzy

Harry Styles  (18 l.)
Zabawny, sympatyczny i wesoły nastolatek. Jednak od nie dawna ma same problemy i smutki spowodowane przez swoją dziewczynę Olivię. Czuje się wykorzystywany przez nią i wystawiany. Czasami ma wrażenie że dziewczyna go zdradza. Niebawem pozna prawdę o Olivi. Kiedy jest przygnębiony przychodzi do centrum Londynu gdzie gra pewna dziewczyna Evelin. Uwielbia słuchać jak gra i sądzi że ma talent. Kiedy poznaje ją bliżej zaprzyjaźnia się jednak skrycie się w niej podkochuje. Z kim będzie Harry ? Czy Evelin okaże się tą jedyną ?






Evelin Laven (17 l.)
Sympatyczna, wesoła i przyjacielska dziewczyna. Kocha grać na gitarze więc często gra w centrum Londynu. Kocha słuchać rock i grać w siatkę. Nie należy do bogatych. Evelin często widuje Harrego  i jest nim zauroczona od kiedy ujrzała go po raz pierwszy. Gdy się poznają bliżej mają więcej wspólnego niż myśleli. Evelin ma ciężko w życiu ale dzięki wsparciu Harrego jej życie nabiera barw.




Niall Horan (18 l.)
Przyjaciel Harrego jest zabawny, słodki i wiecznie głodny. Uwielbia grać na gitarze i oglądać mecz. Nie znosi dziewczyny Harrego ,Olivi. Jako pierwszy dowiaduje się prawdy o niej. Jednak dziewczyna grozi mu i szantażuje go. Blondyn będzie musiał podjąć decyzje czy wyznać prawdę przyjacielowi i przez to na robić sobie kłopotów czy siedzieć cicho. Co wybierze ? 




Zayn Malik (19 l.)


Zayn jest także przyjacielem Harrego. Wspiera Harrego i współczuje mu. Nie znosi Olivi jak cała jego paczka. Sądzi ,że o wiele lepiej było by mu z Evelin. 
Zayn jest w stanie pomóc każdemu i nie pozwoli skrzywdzić bliskich.




Liam Payne (18 l.)
Miły, uczciwy i zabawny chłopak. Uwielbia spędzać czas ze swoją dziewczyną Danielle. Współczuje Harremu ,ale zawsze mu pomaga i doradza w sprawach z Olivią.  


Louis Tomlinson (20 l.)
Louis jest zabawnym, lojalnym i lekko nie poważnym chłopakiem. Chciałby być wiecznie młody i piękny:). Jest najlepszym przyjacielem Harrego ,ale nienawidzi wręcz brzydzi się Olivią. Od samego początku jest przeciwko niej jednak pragnie szczęścia przyjaciela. Kiedy poznał nową znajomą Hazzy  ,Evelin pragnie żeby byli razem. Jest w związku z Eleanor Calder.




Olivia Reven (18 l.)


Dziewczyna Harrego jest wredna i złośliwa dla innych. Kocha pieniądze i jest straszną materialistką. Próbuje unikać Harrego jest nie uczciwa co do niego.Jest straszną flirciarą przez co często ma liczne romanse. Dla kasy potrafi zrobić wszystko. Od dawna nic nie czuje do Harrego w sumie nigdy nic nie czuła kocha tylko jego portfel. Sądzi ,że woli uciąć sobie rękę niż się zakochać. 




Eleanor Calder  (19 l.)
Zabawna, szczera i miła dziewczyna Louisa. Są w sobie bardzo zakochani. Zaprzyjaźnia się z Evelin jednak tak samo jak Lou nie cierpi Olivi.


Danielle Peazer (23 l.)
Słodka, naturalna i miła dziewczyna. Kocha Liama i świata po za nim nie widzi. Uwielbia tańczyć. Jest także przyjaciółką Elki i nie długo Evelin:)




JUŻ JUTRO PIERWSZY ROZDZIAŁ:)







Siema siema siema

Hej witajcie kochane directionerki na moim nowym blogu. Kiedy prowadziałam dawne blogi coś mi nie pasowało w nich albo nie miałam już weny jednak tęsknie za pisaniem bloga :>.Ten blog będzie o Harrym i dziewczynie o imieniu Evelin. Opowiadanie będzie romantyczne, smutne i wesołe. Mam nadzieje że wam się spodoba:)